Dołączył: Wto Maj 15, 2012 14:50 Posty: 403 Skąd: Gdynia
Wysłany: Wto Lip 09, 2013 18:06 Temat postu: Re: Ludzie o ktorych nie wolno nam zapomniec !
Pragnę dodać do mojej informacji o kapitanie (komandorze podporuczniku) Janie Grudzińskim z poprzedniej trony 3 fotografie w jednym pliku. Od jakiegoś czasu nosiłam się z tym zamiarem. Zdjęcia opublikowane przez agencję LIFE zamieściło na swojej stronie Forum Okrętów Wojennych. Do tej pory znaliśmy tylko niezbyt wyraźne zdjęcie wykonane na O.R.P. "Orzeł", to, które zamieściłam wcześniej
Wiek: 114 Dołączył: Czw Maj 18, 2006 11:04 Posty: 5533 Skąd: Polska
Wysłany: Wto Paź 08, 2013 11:31 Temat postu: Re: Ludzie o ktorych nie wolno nam zapomniec !
Pan M. Sikora w swoim gdyńskim blogu wspomniał Bernarda Chrzanowskiego:
Cytat:
Bernard Chrzanowski – piewca naszego Wybrzeża
Ten żyjący na przełomie XIX i XX wieku prawnik z wykształcenia, a etnograf z zamiłowania, w Gdyni doczekał się ulicy swojego imienia (w porcie) i grobu (na oksywskim cmentarzu). To niewiele, tym bardziej, że ten piewca morza i Wybrzeża, mylony bywa z Gabrielem Chrzanowskim, działaczem gospodarczym Polski międzywojennej.
Tu jednak jest mowa o Bernardzie Chrzanowskim (1861 – 1944) patriocie Wybrzeża, którego ktoś nazwał Chałubińskim naszych nadmorskich ziem, bowiem podobnie jak ów „góral” propagował swoje ojczyste strony, chociaż nie był ani Kaszubem, a nawet Pomorzaninem. Był natomiast przez całe swoje życie entuzjastą „naszych stron”, związanym emocjonalnie z Wybrzeżem.
Tematyką tą zajął się już pod koniec XIX wieku, gdy nadmorskie ziemie eksploatowały Prusy. Już wtedy, w 1902 roku, zainteresował się ziemią kaszubską i ludźmi tu żyjącymi. Owocem tego zainteresowania był przewodnik pt. „Przewodnik po Kaszubach”, a nieco później w 1920 roku wydał książeczkę pt. „Na kaszubskim brzegu”. W tym samym czasie ukazało się jego dziełko pt. „Z Wybrzeża i o Wybrzeżu”, którym zainteresował Stefana Żeromskiego, dla którego książka ta stała się inspiracją do napisania „Wiatru od morza”.
Żeromski z zamiarem napisania swojego dzieła podzielił się właśnie z B. Chrzanowskim, z którym utrzymywał ciągłą łączność korespondencyjną. To też zapewne sprawiło, że w 1920 roku Żeromski z rodziną przybył po raz pierwszy na Wybrzeże, i zamieszkał w nadmorskim domku w Orłowie. Następnie po dwóch latach, pisarz zamieszkał w Gdyni, u szwagra Plichty, w sąsiedniej checzy u Hebla, dzisiaj jest w tym miejscu tablica upamiętniająca to wydarzenie. Tu Żeromski napisał pierwsze strony „Wiatru od morza”, a w którymś ze swoich listów wyznaje, że na sprawy polskiego Wybrzeża patrzy oczami B. Chrzanowskiego.
A wracając do książeczki „Z Wybrzeża i o Wybrzeżu” udało mi się ją zdobyć (wydanie II z 1920 roku). Z ubolewaniem stwierdziłem, że nie ma w niej żadnej wzmianki o Gdyni. Jest to dla mnie sprawa oczywista, gdyż w czasie, gdy Autor ją pisał jeszcze nie było wiadomym, że właśnie ta kaszubska wieś stanie się niebawem miastem i liczącym się portem.
Książeczka, o której tu mowa, liczy 79 stron i obejmuje 8 rozdziałów. Oto tytuły niektórych z nich: rozdział II „Ludność nadmorskich wsi”, rozdział V „Rzucewskie lipy”, rozdział VI „Nauka polska a wybrzeże”.
W rozdziale o Oksywiu, na stronie 65 między innymi czytamy o oksywskim cmentarzu: „Cmentarz – najpiękniejszy w Polsce (...) Niezwykły to cmentarz bez cmentarnych mroków (...) śmierć przestaje być grozą, duch odczuwa czar i piękno nieśmiertelności”.
Tu, na tym cmentarzu, po ekshumacji, spoczął Bernard Chrzanowski – bowiem taka była Jego wola. I stąd może do woli patrzeć na polskie Wybrzeże...
Wiek: 114 Dołączył: Czw Maj 18, 2006 11:04 Posty: 5533 Skąd: Polska
Wysłany: Sob Paź 19, 2013 12:30 Temat postu: Re: Ludzie o ktorych nie wolno nam zapomniec !
Dzisiejsza rocznica...
"Powołanie do wolności łączy się z obowiązkiem zrozumienia, że wolność to nie samowola, ale jest to zadanie stojące przed każdym człowiekiem, wymagające przemyśleń, rozwagi, umiejętności wyboru, decydowania."
"Tylko słów kłamstwa musi być dużo, bo kłamstwo jest detaliczne i sklepikarskie, zmienia się jak towar na półkach, musi być ciągle nowe, musi mieć wiele sług, którzy wedle programu nauczą się go na dziś, na jutro, na miesiąc."
Dołączył: Sob Kwi 27, 2013 14:54 Posty: 20 Skąd: Gdynia
Wysłany: Sob Mar 21, 2015 22:25 Temat postu: Re: Ludzie o ktorych nie wolno nam zapomniec !
Drodzy,
W tym temacie liczę przede wszystkim na Waszą wiedzę na temat osoby Bł. ks. kmdr ppr. Władysława Miegonia.
Kiedyś, gdy administrowałam pewien budynek (z 1937r) na Grabówku, zatrzymał się przy mnie starszy Pan i opowiedział historię tegoż domu. Opowiedział, że przed wojną jego matka była gosposią w tym domu i służyła u księdza, kapelana MW oraz o tym ,że imieniem tego księdza nazwano szkołę na Grabówku. Jestem niemal pewna, że chodzi o ks. W. Miegonia. Może wiecie, gdzie przed wybuchem wojny zamieszkiwał bł. ks. W. Miegoń??
Antoni Muchowski Kapłan Powstaniec Sybirak
Urodzenie 24 kwie. 1842 Foshuta
Chrzest 1842 Stara Kiszewa
Antoni Muchowski – uczestnik powstania styczniowego- zesłaniec – kapłan
urodził się 24 kwietnia 1842 r. w rodzinie Jana i Anny z domu Dolna w Foshucie, w parafii Stara Kiszewa, na granicy Kaszub i Kociewia. Jako 12-latek został wysłany przez chorą matkę i Rodzinę do Collegium Marianum Pelplinie. Od 1856 r. uczył się w gimnazjum chojnickim. Był uczniem prymy, ostatniej klasy i przygotowywał się do matury, gdy w zaborze rosyjskim wybuchło powstanie styczniowe.
Polscy uczniowie, zwłaszcza ci, którzy należeli do istniejącej w ich szkole od 30 lat organizacji filomackiej, pilnie nasłuchiwali wieści zza kordonu granicznego.
Potem przebywał pewien czas na majątku w Cięgardle u swojego kuzyna Józefa Muchowskiego.
Dla dokończenia przerwanej nauki udał się do Wejherowa i w tamtejszym gimnazjum sposobił się do matury jako stypendysta Towarzystwa Pomocy Naukowej. 2 kwietnia 1871 r. założył Koło Filomatów pod nazwą „Wiec”. Miał pseudonim „Kropidło”. Pomimo wydania się udziału Antoniego w Kole Filomatów dopuszczono go do matury.
W tym samym roku Antoni Muchowski wstąpił do Seminarium Duchownego w Pelplinie. 18 maja 1875 r. Już jako neoprezbiter, skierowany do Kościerzyny, później do Okonina w dekanacie radzyńskim, został postawiony przed sądem w Człuchowie i skazany za czytanie cichej Mszy w Lniskach na 30 marek grzywny lub 5 dni więzienia. Później pracował w Nowej Wsi Królewskiej i Ostródzie. Mimo szykan ze strony władz pruskich wspierał działalność towarzystw polskich, brał udział w wiecach, angażował się w akcję wyborczą polskich posłów; między innymi Pawła Muchowskiego, w 1897 r. wstąpił do Towarzystwa Naukowego w Toruniu.
W 1892 r. dzięki poparciu ówczesnego biskupa chełmińskiego Leona Rednera, dziekana puckiego ks. Walentego Dąbrowskiego i chwilowemu zamieszaniu na szczytach ówczesnej władzy (konflikt pomiędzy starym Bismarckiem i młodym cesarzem Wilhelmem II) jedną z najstarszych i największych parafii na Pomorzu, liczącą ok. 6 tys. dusz w 18 miejscowościach, objął były powstaniec, powszechnie nazywany „Syberyjczykiem” i „agitatorem polskości”.
Zmarł 3 lutego 1915 r. w szpitalu Najświętszej Maryi Panny w Gdańsku. Spoczął w Oksywiu na przykościelnym cmentarzu. Jego nazwiskiem upamiętniono ulicę w pobliżu parafialnego kościoła.
Zgon 3 luty 1915
Pogrzeb 1915 Gdynia Oksywie
Ojciec Przodkowie Joannes ( Jan) Muchowski, ur. 1808, Cięgardło (wiek 40 lat)
Matka Przodkowie Anna Marianna Muchowska (z domu Dolna ), ur. 1810, zm. ~ 1857 (wiek 47 lat)
http://www.genealogiapolska.pl/familygroup.php?familyID=F119&tree=Muchowski
Dziadek:
http://www.genealogiapolska.pl/getperson.php?personID=I156&tree=Muchowski
Babcia:
http://www.genealogiapolska.pl/getperson.php?personID=I157&tree=Muchowski
D2:
http://www.genealogiapolska.pl/getperson.php?personID=I402&tree=Muchowski
B2:
http://www.genealogiapolska.pl/getperson.php?personID=I403&tree=Muchowski
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.