OKSYWIE - grudzień 1970

[morze]

Mamy początek grudnia i postanowiłem otworzyć ten wątek „pro memoria”.

Jeżeli na forum jest ktokolwiek, kto pamięta grudzień 1970, to bardzo proszę o wpis.

Zatem, jeśli ktoś ma jakieś wspomnienia z tych kilku dni, może się nimi podzielić.

[kapija]

Nie całkowicie zgadzam się z - morze -. Żołnierz zawodowy potrafi doskonale ocenić sytuację. Oczywiście, są wyjątki jak wszędzie. Nie jest to tak że byliśmy po różnych stronach "barykady". Powiedzmy sobie że fizycznie - tak. Natomiast duchowo to różnie bywało. Przecież w zakładach Trójmiasta pracowały nasze żony, bracia, ojcowie, rodziny. W niejednym żołnierzu ścierały się te różne racje. Miał o czym myśleć. W jednostkach technicznych należało być 24 godz. Mogło się tak zdarzyć że dowództwo wykorzysta nas do służby na "gorących" terenach. Inaczej było w jednostkach liniowych. Myślę że - Grudzień 70 - był taki sam na Oksywiu czy na BD. Po tych 37 latach w niektórych z nas dojrzała już na tyle ocena tamtych dni, że mogą się z nami podzielić. Proszę - piszcie, ja chętnie poczytam/ jako że - morze - zastrzegł ten temat dla mieszkańców Oksywia/. Gdyby pan - morze - zmienił koncepcję, to też w tym temacie trochę napiszę. Pozdrawiam!!!

[janmieczyslaw]

Bardzo dobry temat!
Drodzy panstwo.Po 37-u latach zostalo wiele powiedziane,ale rowniez wiele przemilczane. Na tym forum wypowiedziane zostalo takie zdanie;"Zölnierz zawodowy potrafi doskonale ocenic sytuácje....".Otoz wlasnie.Jak powinien postapic zolnierz-dowodca.Wydac rozkaz strzelania do ludzi idacych do pracy,do ludzi bezbronnych bo taki wlasnie otrzymal zozkaz od przelozonych?Przeciez kazdy ma prawo odmowienia takiego rozkazu jesli trzezwo oceni sytuacje.Co stalo sie w tym czasie z sumieniami tych ludzi?Ja oceniam to jak morderstwo.Tak drodzy panstwo.Zdaje sobie sprawe,ze to bardzo mocne slowo,ktore brzmi jak oskarzenie,ale to oskarzenie pada nie tylko z moich ust.O rozliczenie tych dni walczy cala Polska od wielu juz lat.
W pamietnych dniach gudnia 70 roku na ulicach Gdanska doszlo do zamieszek.Podpalono Komitet PZPR,palono milicyjne auta i wreszcie pladrowano sklepy.To jest w wielu przypadkach naganne,ale jak wytlumaczyc fakt strzelania do bezbronnych gdynskich robotnikow idacych do pracy.To przecierz o podjecie pracy zaapelowal tow.Kociolek.
W wydarzeniach tych zostal zastrzelony moj kolega szkolny.Jego nazwisko widnieje na tablicy pamiatkowej.
Na procesie norymberskim prawie wszyscy oskarzeni bronili sie wypelnianiem otrzymanych rozkazow.Jak ocenil to swiat?Pytanie pozostawiam bez odpowiedzi, bo odpowiedz znamy wszyscy.
W Polsce do dnia dzisiejszego nie zostala ta sprawa wyjasniona,a winni nie sa osadzeni i to nie tylko w sprawie Gdyni.Co z kopalnia Wujek?Co z innymi miejscami.Tymi mniej znanymi.
Czy rzeczywiscie zolnierz zawodowy potrafi wlasciwie ocenic sytuacje?
Jestesmy tylko "maluczkimi",ktorzy w tej sprawie sie wypowiadaja,ale czynmy to abysmy mlodszym pokoleniom dali swiadectwo tamtych dni.To w ten wlasnie sposob przetrwala historia Katynia.W okresie kiedy nie wolno bylo o tym mowic ,to nasi rodzice i dziadkowie o tym wlasnie nam opowiadali.Jestem przekonany,ze historia przekazywana nam ta wlasnie droga to historia prawdziwa i o wiele szybciej rejstrowana w pamieci ludzkiej niz wpajana nam w szkole.
Zachecam do dyskusji i pozdrawiam
JM

[kapija]

W Babich Dołach w kościele jest kącik poświęcony ofiarom Grudnia 70. Jest to tablica z nazwiskami poległych i zarys Polski wykonany z łańcucha.

[janmieczyslaw]

Moi drodzy.
Zostal tu otwarty nowy temat -Rocznica Grudnia.Jest kilka dat dotyczacych tego wlasnie miesiaca.Najbardziej dzisiaj przypominana13.grudnaia.14 i 17 grudnia to tez wazne ,a powiedzialbym,ze bardzo wazne daty.Jak do tej pory nie wiele na tym forum pod tym wzgledem sie ruszylo.Pojawily sie zaledwie 3 korespondencje i co?Tylko tyle mamy do powiedzenia,a moze na forum sa tylko mlodzi,ktorzy tych lat nie pamietaja lub tez nie slyszeli o tych dniach kompletnie nic?Przeciez to historia wspolczesna i nie dotyczy zamierzchlych czasow sredniowiecza.Czyz nie mowi sie o tych datach w Waszych domach?Widzialem pewien program-reportarz w ktorym redaktor zapytal mlodego Niemca kiedy obalony zostal berlinski mur.Za glowe sie zlapalem z powodu takiej niewiedzy.Czy chcemy upodabniac sie do tego typu obywateli?
Odpowiedzcie sobie na to pytanie i do dziela!W moich czasach czesto wpajano nam taka oto mksyme-"Swego nie znacie,a cudze chwalicie".
Ja twierdze ,ze nie jestesmy wcale gorsi od innych,a powiem,ze w wielu przypadkach nawet lepsi.
Moi drodzy dodam jeszcze jedno.W moich szkolnych latach nauczyciele czesto kwitowali wiedze swoich uczniow stwierdzeniem pytaniem.No i co ?Nauka poszla wlas?Nieprawda! Nauka nie idzie w las tylko wnas!
Pozdrawiam i jednoczesnie mobilizuje do dyskusji i odpowiedzi.
JM

[kapija]

[kapija]

[morze]

Byłem wtedy dzieckiem.
Niewiele rozumiałem, niewiele widziałem...

Jeśli miałbym jakoś oddać moje wspomnienie z Oksywia, to najlepiej przekaże to fragment tekstu Jacka Kaczmarskiego, napisany na zupełnie inną okazję:

Dzieci dzieci chodźcie się pobawić z żołnierzami
Bo w ostrzach mieczy słońce świeci konie chwieją łbami
W uszach oczach i nozdrzach wre stypa much
Matki matki puśćcie swe pociechy do wojaków
Bo włócznie pałki i arkany gratka dla dzieciaków
Wciąż się śmieją i rozumieją bez słów...

Pamiętam...

[morze]

"A kiedy wszystko do ładu wróci
W szafach należne miejsce mundurom
Snów filozofów młodzież się uczy
A ręka zmienia pałkę na pióro."
J.K.

[kapija]

[janmieczyslaw]

Szanowny Panie Kapija!
Jestem pelen podziwu dla panskiej korespondencji.Wykazuje sie Pan tutaj ogromnymi wiadomosciami.Dotarl Pan do historycznych zrodel i z ogromna dokladnoscia "cytuje" pan nam historyczne wydarzenia z reporterska dokladnoscia.To bardzo cenna rzecz.Bezposrednio nie uczestniczylem w tych wydarzeniach.W roku 1970 nie pracowale w stoczni im.Komuny Paryskiej,aczkolwiek bylem z nia zwiazany od 1965 do 1985 r0ku z trzyletnia przerwa.Wlasnie w latach 69-72.
Na temat wydarzen w roku 1980-slynnych strajkow moglbym wiecej powiedziec,poniewaz w sposob "czynny" w nich uczestniczylem.O atmosferze tamtych dni wiele wiem,poniewaz bylem pracownikiem stoczni i nie zaliczalem sie do lamistrajkow.Solidarnie z innymi protestowalem, przez dwa tygodnie spalem na styropianie i na twardej podlodze.Z tego to wlasnie powodu jestem dumny,ale czuje niedosyt tych strajkow.Wywalczylismy wolny kraj,ale nie do konca taki o jaki nam chodzilo.Ilekroc przejezdzalem potem autobusem obok stoczni w towarzystwie moje corki-ta ozywiala sie i krzyczala na glos wskazujac palcem na teren stoczni-tata tam jest twoj strajk.Czy potrafi ktos zrozumiec reakcje tego dziecka i atmosfere tamtych dni?Kto tego nie przezyl chyba nie zrozumie.
W rocznice Grudnia 70 wiekszosc forumowiczow milczy.Pewnie sa za mlodzi i sprawe znaja tylko z lekcji historii,a ta uczy tylko faktow.Nie oddaje tej autentycznej atmosfery tamtych dni przezco jest w pewnym sensie ubozsza od tej ,ktora opowiadaja rodzice i dziadkowie.Z nimi to trzeba moim zdaniem odbyc lekcje historii.
Wczesniej prosilem i zachecalem do dyskusji na temat Grudnia70,ale nie
spotkalem sie z zadna reakcja.Doceniam wysilki Pana Kapiji,ale czy to wystarczy?Czy wystarczy nam tylko wiedza z lekcji historii? Wspominalem o przekazach historycznych na temat Katynia.To przeciez historia w wilu przypadkach przekazana nam przez naszych rodzicow i dzadkow.Podzielmy sie tymi wiadomosciami z innymi.
JM.

[kapija]

[kapija]

[kapija]

[kapija]

Współczesne zdjęcie lotnicze pokazujące rejon wiaduktu i kładki w Gdyni Stoczni. Jest to pomocnicza fotka do pokazanej wyżej ilustracji ...